A jak nam zorki zahasnuć…
A jak nam zorki zahasnuć,
Miesiac nia źmienicca bolej,
Prydziem da wiečnaha ščaścia,
Ciemry k nam pryduć s patolaj.
Z hłyb nierazhadnaha byta
Nowaje pryjdzie zbaŭleńnie,
Ŭsio nam pamiere, paliče,
Dumki raźbity i cierni.
A poki jasnaść staraja
Budzie swaje snuwać nici,
S chaty da chaty nia kinie
Duch wiekawiečny błudzici.
Stukniecca ŭ šybiny, ŭ siency,
Ŭkinie swoj klič-zaklinańnie,
My, padychodziučy k nočam,
Żdać budziem nowych świtańniaŭ.
*
A jak na našaj na niwie
Kryŭda hniazdzicca ŭsio budzie,
Nowyje wypływuć siły,
Nowyje k slaŭnaści hrudzi;
Sercy achwiarna pałożuć,
Nasyp nasypluć wysoki,
I nie piarojdzie toj nasyp
Złybiady cień blednawoki!
A poki dumka a praŭdzie
Nia ŭzdzienie pleśni-siwizny,
Budziem niaści swaje nošy
K cichim malbiščam ajčyzny.
Świeżyje ŭzdzienuć nam kiry;
My ŭżo taho nie zabudziem,
Što nam pry wiečnym skanańni
Ŭsio, ŭsio paličena budzie.
|