Старонка:Zbornik «Našaj Niwy» (1912). № 2.pdf/21

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

dy u wałasnym praŭleńniu pa-rasiejsku, a čamu-ž heta nidzie nie haworać pa-našamu?.. Jakije-ž my nieščasnyje; nam nia možna hawat malicca pa-swojmu; my pawinny zabywać swaju rodnuju mowu… Dzie-ž heta praŭda?..

Bolš u hety wiečer ničoha nie hawaryli. Patušyli łučynku, i lahli spać. Na dware pad woknami usiu noč kruciłasia i wyła, jak adureŭšaja, miacielica, a na piečy ciažka stahnaŭ chwory haspadar.

U hetu noč Taklusi śniŭsia wielmi ciažki i strašny son. Jej pakazałosia, što kawal, Pranuk, pierewiarnuŭsia u čorta, wyras ad ziamli da samaho nieba i ŭ swaich wializnych ručyščach dziaržyć wializnyje abcuhi, nahretyje u harnie da čyrwacienia. Łapami hetych abcuhoŭ kawal abščamiŭ cełuju hramadu ludziej i dušyć ich, prypiekajučy, tak što až cieła u niebarakoŭ šypić i zbiehajecca u puzyre… Tut Taklusia nadta spałochałasia i raskryła wočy…

— Zhiń ty, mara, prapadzi!.. šeptała jana, žehnajučysia, i bolš užo u hetu noč nie zmahła zasnuć…


∗                    ∗

U našych ludziej jość šmat ješče čaho nia wytłumačenaho i wielmi zahadačnaho. Inšy pracaŭnik žywie ŭsio swajo žyćcio u kàłu dy u biadzie, nie bačyć praz ślozy Božaho świetu, u nudzie pławaje, u žalu zachlebajecca; zdajecca, hledziačy na hetaho ubohaho čeławieka, što u duše jaho apryč dumki ab pracy dy praklaccia na swajo ciažkaje žyćcio bolš ničoha nima. Ale nie: časta bywaje, što u hłybokich tajnicach serca hetych zabitych ludziej žywuć wialikije mysli i čućcia, abchwatywajučyje saboju dolu ŭsiaho narodu z usimi jaho niaŭzhodami i pažadańniem.