Гэта старонка не была вычытаная
S kurhana, jak śnieh bieły, wychodzie.
Huśli stroje swaje, struny zwonka źwiniać,
Žmieniaj wodzie pa ich abamlełaj
I ŭsio niešta piaje, što žywym nie paniać,
I na miesiac hladzić, jak sam, bieły.
Kažuć, kab chto kali zrazumieŭ hołas toj,
Nie zaznaŭ by nikoli ŭžo hora…
Možna tut wieru dać — tolki słuchać dušoj…
Kurhany šmat čaho nam haworać.
Janka Kupała.
1910 h.
|}