Гэта старонка не была вычытаная
Pačałasia z im razmowa,
I Alenka niejak
Uśmiechajecca nanowa
Pamiž dabradziejak.
Ŭžo swaty, maršałki, swaci
Wyleźli z zastolla
I, kab nohi paprastaci,
Jduć užyć razdolla.
Chłopcy swaškam z ustanowy
Usłuhi rady znosiać,
Kłoniać nizieńka hałowy
I u skoki prosiać.
Tyja byccam-to znarokam
Kažuć, što nia ŭmiejuć,
Ale ŭrešcie z pieršym skokam
Jduć i paradniejuć.
Štoraz lepiej tnuć muzyki,
Achwatniej jduć skoki:
Znać wa ŭsich padjom wialiki
I razmach šyroki.
Byccam nitačka na ceŭca
Čas luby sučecca:
Ani zdoŭžyć chłopcu — dzieŭca,
Rana ŭsio zdajecca.
Haspadynia ŭžo pry piečy
Drowy padpalaje,
I ŭ čaleśnik upioršy plečy,
Sahany staŭlaje.
Z piečy połymia šybnuła,
Iskry prucca ŭ komin,
Z sahanoŭ wada linuła,
Čutny pach skaromin.