Старонка:Z rodnaha zahonu (1931).pdf/130

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Lipa ćwicie. Na śpiekacie
Ŭkruh pach dajecca čuć
I pčoły ćmoj ŭ listwie hustoj
Huduć i miod biaruć.

Siwieńki dzied lipowy ćwiet
Zbiraje wun na lek:
Ad łamaty balzam światy
Ŭ im maje čaławiek.

Z wiśniowych dreŭ chto tolki ŭśpieŭ
Rwie jahady z halin,
A tam iznoŭ biaruć z kustoŭ
Parečak moc, malin.

Na poli skroś raboty dość,
Ludcy upali ŭ šał;
Žniwiarka jdzie, žytco kładzie
Na žmieni na pawał.

Tut sierp braždžyć, kasa źwinić,
Šaścić sałoma ŭmach,
A pieśni ton z usich staron
Čuwać na postaciach.

Tam dzie-nia-dzie kaśba idzie
Na spoźnienym łuhu,
Z pakosaŭ kop, čutny zakrop
Ad siena-murahu.

Ŭ harodzie mak ćwicie; burak
Baćwiniem być hatoŭ!
I ahurok da sonca bok
Swoj wywiarnuŭ z listoŭ.

Cybaty bob praz rasciarob
Zikraty ŭzrok uźniaŭ,
I šmat strukoŭ dla pastuškoů
Užo pryhatawaŭ.