Старонка:Z rodnaha zahonu (1931).pdf/123

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Zyčna niasiecca ŭ huščy świst, — rechu
Budzić naŭkruh, mimawoli
Biednaj dušy ŭliwaje paciechu,
Miłaść da cnoty, nienawiść hrechu
Rodzić tam, lečačy boli.

O, jak pryjemna ŭ hetkuju nočku
Wolnym ad dziennaha šumu,
Ad saławiejki tuž nieŭdaločku,
Sieŭšy pad drewam ŭ sonnym kutočku,
Z mar zanurycca ŭ zadumu.

Kažuć, što nieba ŭ nočku takuju
Cichuju Boh adčyniaje,
Dušam niawinnym łasku światuju
Šle, kab niadolu ŭkrasić ziamnuju
Roskašaj świetlaha Raja.

|}

PIEŚNIA SAŁAŬJA.

Dychanuŭ suchawiej
U pahodliwy dzień,
Skałychnuŭšy trawicaj niaroŭnaj.
U lasku saławiej,
Zachawaŭšysia ŭ cień,
Zachlipajecca pieśniaj čaroŭnaj.

Nie warušycca list
Na alšynie cichoj.
Zadramaŭ les, kazaŭ-by, na chwilu,
Ŭčuŭšy ščebiet i świst,
Drabiazhliwy wyboj,
I hałosnuju jomkuju trylu.

Ścich ručejčyka šum,
U krutych bierahoch
Nia čuwać miž kamieńniaŭ burleńnia;
Prahaniajučy sum,
Maładziec tut pryloh
Padziwić sałaŭinaje pieńnie.