Старонка:Wieczernice i Obłąkany (1855).pdf/44

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Schapianuusia s ziamli — cichońka pabrau,
S sałodkaj dumoju, Kniaziok nasz damou;
Prychodzić da chaty, iz łapciej razuusia,
Anuczy razwiesiu — radnych Panou źwie,
A jak basz pryszli, indykom naduusia,
Dyj każe — „piszycie ukaz hramadzie!
Sztob krasnuju Pannu — nie Pannu, dar Boży!
Katora padarak at staura pryhoży
Na szyi chawaje, zaraz atszukali,
Na zamkowaj hare pakłon jej atdali;
Niachaj siudy wiaduć — bo staurouśka dziewa
Budzia maja żonka — wasza Karalewa!“

Radnyje Pany żywa ukaz szluć,
Woś szto budzia dalej — mouczkam jany żduć.
Hramada ukaz wiasioła prymajeć,
Pa usiom Carstwie dziewy staurouśkaj szukajeć:
Jakże wieść takaja kruhom razniesłasia,
Na try palcy u horu Marchwa padniałasia!

Hodzi, każe, doma siadzieć, radna maci,
Zaświaciła szczaścia twajamu dziciaci:
Ja maju padarak — ja staurouśka dziewa!
Budu żonkaj Kniazia — budu karalewa!