Старонка:Wieczernice i Obłąkany (1855).pdf/22

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Tak razpraulaje s saboju Zmitrok,
Aż wos padchodzić i treci Panok.
„Szto czaławiecze za zajczyka prosisz?
Naszto jaho muczysz — na szto tak tarmosisz?
Zajac jak woł! — hdzie jaho pajmau,
Czy nie prymankaj na taku zaniau?“

„Szto za niaczystaja!?“ tut pierechryściusia,
Bojazka Panu unohi pakłaniusia.
„Darahieńki moj Panok,
Syzieńki moj hałubok!
Da nauczyż biednaho mianie duraka,
Szto ja — czy pieunia, czy basz szaraka
Prynios na torh?“ — „Oj sciabie filut!
Tak Pan atkaże — żarty stroisz tut,
Czy prykidajeszsia może durakom?
Znaj szto nikoli nia byu piawunom
Zajac“ — tut Pan rukoju machnie,
Zmitra pakinie — dyj dalej idzie.

„Szto ty tut zrobisz? — biedawoje dzieła!
Czy adureli? — czy ka mnie pryspiela
Jakaje licha?“ — tak Zmicier kryczyć,
Pierechryściusia, piawuna chryścić,