Старонка:Wieczernice i Obłąkany (1855).pdf/12

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Aż Siarabrańskaja karczma zaświeciła,
Wot tak i ciahnie niaczystaja siła
Zajci — kwacierkaj horła pramaczyć,
Wodka dzieszawa — jakże tut nia pić?

Prauda! — bywała wypjesz za szastak,
Noh nia paciahoiesz, rozum pacirajesz,
Rodnaha baćku, maci nia spaznajesz;
Aszałamuciszsia — woś durny cialak!

Zmiciarże, krom bumażki, wosim hroszy maje:
Padumau krychu — dzwiery atczyniaje:
Zdarou budź Panie Łachman! — zdarowa Zmitrok!
Pradau ciałusku? — pradau — moj haściok!
Chadzi — sadzisia — tyz tak umaryusia;
Mozeb Krychu harełki napiusia?

A Zmiciar takije rzeczy,
Choć durań, da basz sumieu,
Ważna na kucie zasieu,
Prypiorszy da scienki pleczy,
Szapku naucha sciahnuu,
Dyj na landarku huknuu.