nima raślin. U inšych raślin wielmi mała, i raśliny tam saŭsim inšyje. Jany pryspasobilisia ŭ časie daždžoŭ nabirać u siabie jak možna bolej wady i paśla wypuskać jaje jak možna mieniej. Listočki hetych raślin wielmi drobnieńkije, kab z ich mieniej mahła usychać wada, abo pakryty hustym puškom, ci jak-bytcym waskowym nalotam. Usio heto nie daje ŭsychać wadzie z listoŭ. Kareńnia pustynnyje raśliny zapuskajuć hłyboka ŭ ziamlu, dziela taho, što tam, u hłybinie daŭžej trymajecca wada.
Apryč hleby i wady, bolšaj čaści raślin patrebno ješče soniečnaje światło. Bačyli wy kali bulbu, prarosšuju u sklepi? Rastočki jaje cienieńkije i blednyje. Kali u sklep dachodzić dzie-niebudź soniečnaje światło, to rastočki ciahnucca da jaho, wyhibajucca, kaliŭcy piererastajuć skroź ščełki i, kali dabiarucca da świetła, to chutka zielaniejuć, uzmacowywajucca i robiacca saŭsim zdarowymi i silnymi.
Soniečnaje światło patrebno nia tojki raślinam, ale i ludziam. Rudakopy, jakije pracujuć cełyje dni pad ziamloj, bywajuć zaŭsiody bledny. U ich nikoli nie ŭbačym čyrwonych ščok.
A ci bačyli wy kali dziaciej, jakije žywuć u sutarenach wialikich haradzkich damoŭ? U ichnije pakojčyki nie dachodzić sonce, i jany rastuć kwołyje, blednyje. Praŭda, hetym dzieciam zazwyčaj z biednaści i jeści dajuć błaha, i dychajuć jany niadobrym, dušnym pawietram. Jany wyhladajuć saŭsim tak, jak raśliny, wyrosšyje na toščaj hlebi, biaz soniečnaho ciepła.
Raśliny pryspasobilisia da tej hleby, na jakoj jany rastuć, da taho ciepła i wilhkaści, jakije ich akružajuć. Kali raślinu jakaja prywykła da piesčanaj hleby, pieresadzić na dobry čornaziom, jana budzie drenna raści. Pierasadzicie bałotnuju raślinu ŭ suchoje miejsco, jana zhinie. Pieresadzicie raślinu sa ściudzionaho kraju u ciopłyje kraji, jana nia wy-