Usie my dzieci twaje — i raślina, i žywioła, i čeławiek…
Usich ty nas rodziš, usie my žywiom na tabie, ŭsich ty nas iznoŭ pryjmaješ u siabie.
I chto kareńniami swaimi hłybiej u ziamlu starajecca ŭleźci, ŭ taho haława čuć nie da samaho soniejka dachodzić, u taho ščaście rekoj — morem razšyrajecca…
∗
∗ ∗ |
Doraha kožnamu čeławieku ziemla rodnaja, katoraja dała jamu žyćcio i hadawała jaho, jaho baćku i dzieda i praščura i ŭwieś narod swoj… oj, jak doraha!
Jon jej malitwy haworyć, jon jej pieśni piaje razam s ptuškami, z lesam i ručejčykam…
Jak poŭnyje zierniaty na tučnaj ralli, ŭ dušy kožnaho razrastajecca miłaść da kraju swajho i, jak najdaražejšy skarb, jak hniazdo ščaścia, pieredajecca ad pakaleńnia ŭ pakaleńnie…
∗
∗ ∗ |
Časam hetak čeławiek ziamli swajej haworyć:
„Ziemla, rodnaja! trymaj mianie krapčej, daj mnie žyć! zastupisia za mianie!..“
„Bujnym wichram niasiecca worah i choče wyrwać mianie s samymi kareńniami…
„Ziemla! što mnie rabić?“ — płače jon, jak dzicia da matki swajej…
I ziemla tady hetak atkazywaje jamu:
— „Bolej bractwa pamiž saboj i mieniej strachu. Luboŭ twaja da mianie budzie ratunkam twaim… Stoj na swaim miejscy adwažna i budzieš wiečna žyć u mianie, jak toj łazowy kust, katoraho jak by nie adsiekali, a jon usio razrastajecca…
∗
∗ ∗ |
Bywaje, ustaje ceły kraj, jak adzin čeławiek