ADDZIEŁ II.
ČATYRY PORY HODU.
Ziemla, raśliny, żwiery i ptuški.
WIESNA. Radzi, Bože, žyta, žyta i pšanicu, |
Jak śnieh rastáje.
Jak śnieh rastáje, jak soniejko pojdzie u horu, to ličy skora papryletaje „wyraj“ z-za mora. A jak absochnie dy spaduć rečki, — pojduć u pole ciołki, awiečki; pastuški siaduć tam za palankaj, nadojdzie chmara z hromam, małankaj, kazaŭby: dzieci buduć bajacca, jany-ž s paciechi stanuć kulacca. Doždžyk pakropić, sonce pryhreje, ćwicie wiarbina, ruń zielanieje… Sypnuła ŭsiudy z ziamli trawica, ziemla absochła, bliščyć rasica. Žaŭranak pieśniu zwonić da rečy. Stary dziadula wylez z-za piečy i sieŭ na soncy zuby pahreci. A tam kačałku kačajuć dzieci, za śmietnik pieŭni łupiacca jomka, špačok i droździk ščabiečuć hromka. Haj, što byŭ ciomny, zazielaniŭsia, sad, što byŭ hoły ŭžo raspuściŭsia: zaćwiła