dušy. Mienšy Brat adzičeŭ. Les i bałoty adharadzili jaho ad Božaho świetu.
Prajšło mnoha času.
Usie try braty sustrelisia. Staršy Brat paziraŭ śmieła. Jon byŭ u botach, u kramnych portkach i kašuli, a pawierch kašuli — kamizelka. Hawaryŭ Staršy Brat skora, mowa jaho była admienna, i Mienšy Brat ledźwie moh razbirać jaho.
Na siarednim Bracie była wysokaja šapka, šyrokije biełyje portki, boty. U zubach — kruhłaja lulka na karotkim cybuku; hawaryŭ jon mała.
Mienšy Brat wyhladaŭ starejšym za ich abodwych. Barada jaho była siwaja, ruki dryželi. Sam jon byŭ tonki, chudy. Jamu jakby brydka było pierad bratami, što na im siwaja rwanaja świtka, kruhłaja šapka-kučomka; na nahach — łapci, a karawyje anučy abwiwali chudyje nohi.
Hawaryli braty ab usim: a horkaj swajej doli, a praŭdzie, a žyćciu.
Mienšy Brat maŭčaŭ. Jamu nie dawali hawaryć tej mowaj, katoraj hawaryŭ jon sam s saboj, sa swaimi dumkami, z lesam. Z jaho mowy śmiejalisia staršyje braty.
— Hawary ty tak, jak hawaru ja, — kaže Staršy Brat, — i nie strachaj ty mowu ludzkuju. Twaja mowa — niamaja mowa. Sto skazaŭ ty świetu na swajej mowie? Dzie pieśni twaje? Chto čytaŭ twaje dumki, rabotu twajho rozumu i serca? Dzie pieśniary twaje? Čym ty pachwališsia?
— Lepšaj mowy ja nia čuŭ. Hawaru, jak znaju. Brat! chto doŭha maŭčaŭ, tamu chočecca mnoha hawaryć. A ja maŭčaŭ usio žyćcio, i mnie chočecca hawaryć: nie adbiraj ty ad mianie choć hetaho prawa. Spytajsia ŭ chwajowych kryžoŭ. Jany tabie skažuć pra maje dumki. Maje dumki napisany ślaźmi, a ślozy razam z dumkami razlilisia ŭ rečcy. Wiecier — pieśniar moj. Hore i bol radzili maje pieśni,