ha ziamli, i jany žywuć najbolš s taho, što hadujuć skacinu. Ot, naprykład, na zachodzie wialikaj Amerykanskaj dzieržawy, Złučenych Statoŭ, jość wielmi wialikije chutary, jany nia redka ciahnucca na cełyje wiorsty pa dalinach i horach. Na henych abšyrnych ziemlach hadujuć skacinu. Skacina tam pasiecca kruhły hod u poli pa nikoli niakošenych łuhoch. Pasuć skacinu konnyje pastuchi. Skacina tamtejšaja blizka saŭsim dzikaja. Raz u hod usiu skacinu zahaniajuć u adno miejsca. Ŭzrosłych bykoŭ addzielajuć i honiać na prodaž. Małych cielat značać napalenym žalezam, kab wiedać, čyje jany. Jaki ryk padyjmajuć tady cielaty i ich matki! Usia skacina pierepužanaja kidajecca sa starany ŭ staranu.
Awiečak i koz nie puskajuć tam paświcca biez dahladu, bo ich-by pajeli woŭki i inšyje lutyje źwiery. Awiečak razdzielajuć na stady ad tysiačy da troch tysiač hałoŭ. Kožnaje stada addajecca pastuchu-aŭčaru. Aŭčar pilnuje awiec sa swaimi sabakami-aŭčarkami. Aŭčarki wielmi razumnyje i prywučeny da swajej słužby. Nanač aŭčar zahaniaje awiec u kašary, kab uścierahčy ich ad lutych źwieroŭ.
U amerykanskich horach, kalib wy ni sustreli stada awiec, to zaŭsiody ŭbačycie pilnujučaho ich aŭčara. Pakul awiečki paświacca, jon dahladaje ich. Praz plačo u aŭčara wisić bukatka z wadoj, a poboč z im idzie asioł. Na aśle jon wozić charčy swaje i adziežu. Hetak aŭčar chodzić usio leto z miejsca na miejsco saŭsim adzin. Raz, abo dwa ŭ hod awiec myjuć i stryhuć. Woŭnu pakujuć u ciuki i adsyłajuć u tkackije fabryki.
Dudar.
Trom rodnym bratom Boh daŭ adnaki rozum, adnakije myśli i dumki. Tolki nie adnakaja dola spatkała kožnaho brata ŭ žyćci. Choć usim bratom