čej: dzički zrezać nia treba, a tolki karu na jej nadrezać da biełaho drewa u formie litery „T“, załupić jaje na dźwie starany i prylažyć u ranu adzin pučok tej jabłyni, jakuju my chočem uzhadawać, zachinuć iznoŭ nazad karu, zamazać maściu i abwiazać ciesna pałatnom ranu. Kali s pučka wyraście wietačka, tady dzičku treba zrezać, a pryščepu dać raści ŭ drewo.
Dobra było by nawučycca wam pryščeplać fruktowyje drewy. Biez pryščepki ni jabłynia ni hruša nie daduć smačnych fruktoŭ. Pryščapić znače pryžywić da dzički halinku (čaranok) ad dobraho drewa.
Kazki žyćcia.
Heto było samaje zwyčajnaje drewo. A kali jano i zwaračało na siabie ŭwahu, to chiba tolki tym, što stajało adzinoka. Ale toj, chto ščyra čytaje knihu pryrody i ŭniknuŭ u jaje žyćcio, ješče prymieciŭ-by, što henaje drewo, aproč swajej adzinoty, mieło niešto čysta swojskaje, asobnaje, što prynaležało tolki jamu adnamu. Nawat ahulny wyhlad jaho twaru bo i drewo maje swoj woblik — mieŭ charaktar cikawaj asobnaści. A jak takich ščyrych ŭspahadnych znajkoŭ abo zusim nie było, abo było nadta mała, to nichto nie zwaračaŭ na jaho ŭwahi, i jano stajało tut, zakinutaje i krychu źniewaženaje ludźmi.
Spierša nawat zdawałosia, što hetaje zakinutaje adzinokaje drewo stajało zboku žyćcia — bolš hibieło, čym žyło, a napraŭdu wyhladzieło, što jano žyło šmat paŭniej i hłybiej pačuwało žyćcio nawat tych dreŭ, što raśli ŭ lesi. Taki ŭžo charaktar adzinoty, heto jaje noraŭ, jaje istota. I chto choče žyć paŭniejšym žyćciom i hastrej pranikać jaho ciemry hłybiny, toj pawinien žyć adzinokim i niezaležnym. Adzin tolki wiecier lubiŭ časta warušyć lisćcio hetaho drewa, hojdać jaho halinki i šeptać jamu chit-