Zimka padchodzić, zwiśli tumany,
wiecier krucie i świšče.
Na niebie — ciomnych chmar karawany.
Busieł uzniausia i zadumany
Papłyŭ pawolna na ržyšče.
Sieŭ i klakoče, padniaŭšy nohu,
Dyj žmuryć ciomnaje woka.
Peŭnie jon dumku ŭzdumaŭ hłyboku
Užo wybiracca ŭ darohu.
— «Dobra na wyraj lacieć ciaplejšy
«Pabačyć dziwy ŭ čužynie,
«Sonca nad Niłam ahoń jaśniejšy,
«I dumać dumku pra kraj tutejšy
«Na piramidach wiaršynie.
«A tolki… tolki wiedama Bohu,
«Ci smierć u darozi abminu!..
«Pabaču-ž ja Nioman i aziaryny?!.
«Siadu-ž na kopcy murohu?!..
«Ja-ž tut radziŭsia, dzie heta chatka,
«Ščaścia dziańki znaŭ nia redki:
«Oś — tut, dzie wyhan i sienažatka,
«Bywało, kosić kascoŭ hramadka,
«Klakočuć žonka i dzietki.
«Dobra-ž było tut!.. Ciapier nie znaju,
«Ci nie zapłaču pa zhubie!
«Ci, prylacieŭšy wiasnoj z wyraju,
«Hniazdo zastanu na dubie;
«Rad by zastaŭsia ŭ hetaj staroncy,
«Dzie strach nie strašyć, ni hore,
«A tolki bolej nia hreje sonce,
«Dyj nima kormu dzietkam ni žoncy,
«Śnieh tut zasyple uskore.»
Tak pažuryŭšyś dumkaju ščyraj,
Busieł uzniaŭsia pawoli,
Papłyŭ pa niebi kudyś na wyraj
Sukać i ščaścia i doli.
|