Старонка:Rodnyje zierniaty (1916).pdf/121

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Boh bačyć, što ty nia winien: ludzi wypuściać ciabie, i ty iznoŭ pojdzieš na wolu, na światło, na pawietre. I dzieci twaje buduć ciabie abnimać i caławać. Budzie cichi letni wiečer, doŭhije cieni paciahnucca ad dreŭ, na soncy zazichciać bałony wakonnyje; ty budzieš na ganku raskazywać dzieciam, jak ty mučyŭsia. Budzieš ich wučyć, kab jany, kali wyrastuć, nie dawali błahim ludziam rabić błahije sprawy, a prasili-by Boha, kab usie ludzi lubili adny adnych, jak brat brata… I dzieci twaje pasłuchajuć ciabie. Kali jany wyrastuć, ty ŭbačyš ich dobrymi i sprawiadliwymi, ŭbačyš, jak jany buduć pamahać biednym i nieščaśliwym. Ty budzieš žyć doŭha, doŭha. Wałasy twaje pasiwiejuć, ale serce budzie radasna bicca! I kali ty pamreš, usie buduć pa tabie płakać i malicca, i paniasuć ciabie na zialonyje mahiłki ŭ świetły soniečny dzień. Nad mahiłkaj twajej pasadziać rožewy kust, i ja budu doświtkami piejać nad twajej mahiłkaj.“

Barcom.

Śpicie ŭsie tyje, što praŭdy pa świecie šukali
I, nie zdabyŭšy, ŭ damoŭki biez času zyjšli.
Hraźziu ŭ was kidali, wolna dychnuć nie dawali…
Chaj-že paciešacca: ŭžo wy spačyli ŭ ziamli…

Hułka niasiecca stohn lesu ŭ načnyje paciomki,
Płače-hałosie u kominie wiecier hłuchi…
Śpicie wy, słaŭnyje hora i pracy patomki,
Chutka nad wami raspalim paminkaŭ ahni!

Mała was, mała było pamiž ciomnymi nami;
Silny ješče byŭ naš błud i tuman kruhom nas!
Wy, pieramohšy usio, uźnialisia arłami,
Bleskam byli nam, tym bleskam, što has i nie zhas!