Старонка:Puty kachańnia.pdf/78

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Čytaŭ ksiondz zapawiedź u niadzielu,
Dyk peŭna-ž budzie ŭžo wiasielle —
Kabieta Ircy tak kazała.
Cikaŭnym zrokam pahladała;
Hladzieła joj u wočy zboku,
Śladziła blyski jaje zroku;
Čakała što jana adkaža,
Jak sprawu hetuju raźwiaža,
Bo fakt usim daŭno byŭ znany,
ŭ kaho Jazep byŭ zakachany.
— Nu što-ž?.. Wiasielle ŭ wioscy budzie.
Chaj pahulajuć sabie ludzi.
A što Maryla zakachana,
Dyk reč była usim ŭžo znana.
Dyj ŭžo Jazep pierakanaŭsia…
Užo ŭ Marylu zakachaŭsia.
Dyk nadzwyčajnaha wypadku
Niama. Usio jość uparadku.
Ciahnuła Irka z joj haworku,
Pakul dajšli da panadworku,
ŭ jaki kabieta śkirawałaś
I Irka z jeju razwitałaś.
Išła ciapier damoŭ spakojna.
U dumkach mieła natta mrojna.
A pieražytyja padziei
Joj dadawali šmat nadziei,
Što pojdzie ŭsio, jak kažuć, hładka,
Sudźboj pradznačanym paradkam.