Старонка:Puty kachańnia.pdf/73

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Nichto mianie tak nia lubić,
Jak moj Jasiuleńka.
A jon mianie lubić,
Wočkami marhaje,
Niaraz mianie małodačku
K sabie paklikaje“…
Irenka słuchała dziaŭčynu
I ŭ hetu samuju časinu
Ǔhladałasia uzdoŭž zahona
I dumki snuła pra Lawona:
I jon mianie napeŭna lubić,
Mianie u dumkach jon hałubić,
I mocna jon mianie kachaje,
Bo hetki-ž piśmy prysyłaje
Padumała Irena hetak;
I, wyrwaŭšy dźwie polnych kwietak,
Piśmo Lawona rasčyniła,
Na im dźwie kwietki pałažyła,
I razam ich jana stulała
J piśmo Lawonawa čytała:
„Kab ja krylla mieŭ, jak sokał,
Prylacieŭ-by ja da was,
I lataŭ by tam nawokał
Wašaj chaty ceły čas.
Kab ja byŭ ziaziulkaj šeraj,
Sieŭ-by ŭ sadzie na dubok,
Kukawaŭ-by z toju wieraj,
Što wy wyjdziecie ŭ sadok.
Moža wyšli-b wy ŭ sadočak
Z prośbaj los zakukawać,
Ja-b tady moh choć razočak
Wašu postać ahladać.