Старонка:Puty kachańnia.pdf/54

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Ci mo’ ja ŭ čym tabie paškodziŭ;
Da złoha mo’ ciabie dawodziŭ?
Što stałasia? Skažy, Irenka,
Maja hałubka darahieńka.
— Ničoha pan Jazep takoha:
Nia stałasia ničoha złoha.
Skazać ja mušu tabie tolki,
Što my, pamima što ŭžo stolki
Z taboju razam siabrawali —
Adzin druhoha my nia znali.
I tam i siam ja ŭžo bywała;
Sama siabie ja bolš paznała.
I woś karotka tak skazaŭšy,
Što ja, hruntowna razabraŭšy,
Pryjšła ŭžo da pierakanańnia —
Niama ŭzaimna ŭ nas kachańnia.
I… tut tabie skažu atkryta:
Miž nami być pawinna… „kwita!“
— O, skarbie moj najdaražejšy!
Moj ty aniołak najświaciejšy
Za što?… za što daješ mnie muki?…
Čamu pačuŭ ja hetki huki?…
Nia bačyŭ-b lepš ciabie ja bolej! —
Ciapier nia mieŭ-by hetkaj doli.
Lapiej z nadziejaj ŭ sercy žyŭ-by;
Z taboj ŭ latunkach hamaniŭ-by;
I tak tady-b złažyŭ hałoŭku
Twoj wobraz ŭziaŭšy u damoŭku…
O lepš raniej było mnie zhinuć,
Čymsia ciapier ciabie pakinuć!…
Na što-ž ciapier žyćcio mnie heta,
Kali maja ŭciakła mnie meta?…