Старонка:Puty kachańnia.pdf/25

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Lawon bližej sieŭ pamaleńku
I tak kazaŭ joj pacichieńku:
Ci mnie dobra hulnia?
Wiesialusia ci ja?..
Mnie cudoŭna jdzie čas,
Jak siadžu ja pry was;
Tak zdajecca, choć wiek
Byŭ-b pry was čaławiek…
Chto-b chacieŭ nie siadzieć
I was bliska nia mieć?
Chiba, tolki ŭžo toj
Chto nia znaje światoj,
Ščyraj dobraj dušy,
Żywie, ŭ zmysłaŭ hłušy,
I ŭ biazdońni hracha
Ducha złoha ruka
Zakapała jaho
Ǔ ciemru carstwa swajho.
A ŭ kaho jšče iz nas
Zusim ŭ sercy nia zhas.
Światy, čysty ahoń,
I čyju jšče dałoń
Zły ŭ łancuh nie skawaŭ
I ŭ dušy nie parwaŭ
Strun, dajučych toj ton
Cysty, zwonki jak zwon,
Što kachańniem źwinić
I nam kaža lubić-
Toj, dyk budzie chacieć
Kala was tak siadzieć
I ščaśliwa swajmi
Ahladać was wačmi.