Старонка:Puty kachańnia.pdf/18

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Kali jaho ŭ jaje abača,
Tady duchowu bol ciarpić,
Idzie da chaty, cicha płača
I cełu noč paśla nia śpić.
I tak kaladnaje joj świata
Ǔ duchowych mukach pierajšło;
Žurboj usia była abniata,
Jej serca miesca nie znajšło.
J kali, pa świacie ŭžo, Irena
U Wilniu wyjechała znoŭ,
Ǔ dušy Maryli stała źmiena,
Ucichła jej burliwa kroŭ.
Jana mahła ŭžo ŭnočy spaci,
Dniom praca jšła joj spakajniej:
Mahła čaściej jaho spatkaci
I hawaryci swabadniej;
Iznoŭ była nadziei poŭna
I pačynała latucieć,
Što miłaść jejnaja čaroŭna
Kaliś ŭzaimnaść budzie mieć.