Перайсці да зместу

Старонка:Pieršaja čytanka (1916).pdf/35

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

plečach zadušenaho jahnionka. Stary woŭk bieh zzadu.

Kali ja ubačyŭ waŭkoŭ, ja razam s pastuškom pabieh za imi, i my stali kryčać. Na naš kryk prybiehli ludzi s sabakami.

Jak tolki stary woŭk ubačyŭ sabak i ludziej, jon padbieh da maładoha, wychwaciŭ u jaho jahnionka, pierakinuŭ sabie na plečy, i abodwy woŭki pabiehli chutčej i źnikli z wačej.

Tady pastušok pačaŭ raskazywać, jak było: s pieralesku wyskačyŭ wialiki woŭk, schapiŭ jahnionka, zadušyŭ jaho i panios.

Na sustreč wybieh waučonak i kinuŭsia da jahnionka. Stary addaŭ niaści jahnionka maładomu, a sam u lohku pabieh pobač; tolki jak pryjšła bieda, stary pakinuŭ nawučańnie i sam uziaŭ jahnionka.


Wučony miadźwiedź.

Miadźwiedzi wielmi lohka prywykajuć da ludziej i aswaiwajucca. Raskazywajuć, — u adnaho pana byŭ aswojeny miadźwiedź. Kuchar, katory karmiǔ jaho, mała-pamału prywučyŭ miadźwiedzia pamahać sabie u rabocie. Miadźwiedź nasiu u kuchniu wadu i drowy. Pry hetym, biaručy drowy, jon stanawiŭsia dybkom, na zadnije łapy, a piarednimi braŭ achapku droŭ, jak čeławiek.

Kaliś na Biełarusi u miastečku Smarhoniach była škola, u katoraj maładych miadźwiedzioŭ nawučali tancawać pad muzyku i pakazywać roznyje štuki. U naśmiešku ludzi tuju miadźwiedžuju školu nazywali akademijej.


Jak babry zatamawali rečku.

Kazali ŭsio ludzi, što u našaj puščy wodziacca babry, ale ja ich nikoli nia bačyŭ. A byŭ u mianie