i jaje zamučać dzieci. I nie ahledziusia, jak sam začapiŭsia nožkaj za wołas i apynuŭsia razam s sinicaj u niawoli.
Prykazki. Nia śmiejsia, rabie, budzie i tabie. Pakul nie pieraskočyš, nie kažy hop! Na čužy karawaj palcoŭ nie zahibaj. Nie žadaj druhomu, što tabie nia miła.
Družny, dzietki, budźmo u zhodzi, |
BIEŁARUŚ. Ad Dźwiny i da Prypieci, |
Naš kraj.
Nima, jak kraj naš, dzietački mileńki! Pryhožy, hožy, kruhom wiesialeńki. Lesami, wadami i ŭrodaj bahaty. Pa wioskach z biarwieńnia rubanyje chaty, strachoj sałamianaj pakryty, ale haścinnaść i zwyčaj pradaŭny u ich nie zabyty.
A ludzi? Dzietki darahije, nie zamorskije, nie čužaki jakije, a ŭsie swaje — Biełarusy! Scodry, dobry, natury nie panskaj i wiery ŭsie adnej — chryścijanskaj.