— „Dobra“, kaže woŭk.
Wot woůk stanuŭ na ŭzhorku, razinuů lapu, a baran jak raźbiažycca, jak treśnie rahami waŭku ŭ łob, to jon, kulhik, i palacieů u jamu, što była za ŭzhorkam.
Dobra najeŭsia! Sieŭ, niabože, dyj płače.
— „Ciž nie durny ja? Dzie-ž to čuwana, kab žywoje miaso dy samo ŭ horło ŭkočyło?
Pajšoŭ hałodny woůk dalej. Bačyć — pasiecca koń. Jon da kania truch-truch, biažyć.
— „Witaj, koń, — ja ciabie źjem!“
— „Chto-ž ty taki, što budzieš mianie jeści?“
— „Ja woŭk“ — kaže.
— „Dy brešeš — ty mabyć sabaka“.
— „Dalbo kaže — woŭk!“
— „Nu kali-ž ty woŭk dy nawažyŭ mianie źjeści, to pačynaj s chwasta. Pakul ty dajasi da siaredziny, ja budu paświcca, to pasycieju: tady ty i zakusiš sycieńkim.“
— „Kali tak, to tak“, — kaže woůk, dy zaraz da chwasta… Jak bryknie toj koń zadam, jak daść kapytami ů mordu woŭku, jak pakocicca woŭk, až pył zakureů.
Wot woŭk siadzić sabie dy dumaje: „Ci-ž heto čuwanaja reč — kania s chwasta jeści?“
Pajšoŭ woŭk dalej. Bačyć: nidaloka at sieła pasiecca świńnia.
— „Witaj, świńnia!“
— „Witaj!“
— „Ja ciabie źjem!“
— „A chto ty taki, kab mianie jeści?“
— „Ja woŭk!“
— „Brešeš, — ty sabaka!“
— „Nie, — kaže, — woŭk!“
— „A kali woŭk, to-j dobra — kaže świńnia. — Ja ŭžo daŭno ciabie tut šukaju. U nas ciapier u siale staršynu wybirajuć. Dyk sadzisia na mianie, ja ciabie pawiazu u siało.“
— „Kali tak, to tak. Wiazi!“
Zradzieŭ woŭk, sieů na świńiu i jedzie ů siało.