Старонка:Miatawyja listoczki (1914).pdf/13

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

zała jej: „Budzisz u mianie zaŭsiody, ale nie służankaj, tolki jak siastra i najlepszaja pryjacielka, bo ty atczyniła nieba majmu synu“.


I PAJSZOŬ TYKI.

Ad małku Jazepka byŭ niejki inszy, czym druhija sielanskija dzieci. Nia wielmi jaho zajmali cacki i huli, a bolej jon lubiŭ słuchać hutarki starych i ŭsim ciekawiŭsia, dy czasto pytaŭsia ŭ baćki ci ŭ matki, jak heta tam toje robicca, a jak heta, czamu heta dożdż idzie, czamu słonca hreje? Jamu atkazwali, szto heta Boh tak daŭ. Nu dyk jaki hety Boh? szto jon robić? Szto jeść? dzie żywie? i t. d. Dawaŭ stolki i takich pytańniaŭ na kataryja baćki nie zaŭsiody i umieli dać atkaz, jak sami sielanie niawuczonyja.

Jazepka mieŭ piaty hadok, kali baćka staŭ wuczyć jaho czytać. Drennaja była heta nawuka, bo wiedama jaki może być wuczyciel z sielanina, katoramu zdajecca, szto nia bjuczy dziciaci nie nawuczysz jaho czytać. Dyk dastawałosia Jazepku ni mała. Biednyja byli jaho wuszy i twar i baki nawat, na katorych ni adzin siniak pryszłosia panasić. Ale Jazepka pieraznaŭ litery, ŭznaŭ i składy i paczaŭ ślabizawać. A kali użo