Старонка:Gedali (1907).pdf/35

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

— 31 —


Rebe Uryel kryknuŭ straszenna i razbudziŭsia; paczuŭ, szto ŭ haławie majeć toj samy rozum, szto mieŭ piersz, i szto ŭsio dabro jość kale jaho. Tahdy upaŭ jon na twar pierad Boham dy maliŭsia: „Nia szli mnie jaszcze, Božeczka, śmierci, bo, chacia ja nadta nieszczasny, ale ŭsiož szczaśliŭszy ad inszych tamu, szto mahu pacieszyć tych, chto smutny“… — A adzin nasz wialiki rabin, zwaŭsia jon Ben-Akiba, hamaniŭ, szto prykazka heta wuczyć, kab, kali chto nieszczasny i smucicca z hetaho, kab ahladzieŭsia kala siabie, a ubaczyć, szto na tym kuści szypszyny, pamiž katoraho jon siadzić, rastuć i sałodkije jahady.

Hladzicie! — skazaŭ Karejba — jaki ty, Gdal, razumny! Stolki prykazkoŭ umiejesz na pamiać!… I niazhorszyje nawat hetyje twaje kazki! daliboh, niazhorszyje, chacia i žydoŭskije. Sadzisiaž, pahaworym ciapier ab tym harosi!…

Pacieszeny zroblenaj jamu łaskaj, alež i nastraszeny znoŭ uspaminnaniem ab harosi, Gedali uśmiechaŭsia, wadziŭ niespakojna waczyma i, kłaniajuczysia, bałbataŭ, szto niczoha… nie szkodzić… jon sabie pastaić… Alež Jadwisia sarwałasia z ziamli, schapiła zydel dy, stauluczy jaho kala žyda, z uśmieszkam na swaich rumianych wustach skazała:

— Siedajcie, praszu! Peŭnie ŭžo nohi ad stajannia zabaleli! Szto tam, siedajcie lepiej!

Słowy „szto tam“ byli skazany da ruchu, katory zrabiŭ žyd, kab pacaławać ruczku, padajuczuju jamu zydel.

— A siedaj že, chwaroba! — kryknuŭ prykazwajuczy Karejba.