Старонка:Dziadźka Anton (1892).pdf/42

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

dyk i pazyczyli ad róznych bahaczoû, a ciapier wiedaiciaż wy, kolki doûhu na naszych haławach lażyć? Skazać straszna: 5000 miljonaû rubloû! Heta i hramatnamu i ûczonamu zrazumieć trudna. Kab kazna ûsio czysta, szto każnaha hodu z ûsich ludziej zdziraić, addawała na hety doûh, to i tak jaszcze û 5 hadoû ûsiahaby nia wypłaciła. A kab tak car musieû ceły hety doûh zaraz zapłacić, to wypałab na kożnaha czaławieka dać po 50 rubloû; a jak dzie û siamji piać dusz, to znaczycsa addaj za cara 250 rubloû. Hetakim paradkam my, prostyja ludzi, szto ani kapiejki z hetych miljonaû nikoli nia widzieli i nia pażyczali, cełaja życio, szto hod budzim z każdaj siamji 20 rubloû za carskija daûhi swaim krywawym potam procent płacić. I hetamu kanca i miery nia budzie! car nowuju wajnu ûzdumaje, a my, dzietki naszy, ûnuki i praûnuki daûhoû jaha nia wypłacim. Nu! dziadźka, katu ja, my hety strasznyja padatki płacim, a kolkib tak było hetych hroszy, kab ich na swaje woczy pabaczyć?

— A pasłuchajcia, kolki! Ja heta z umysłu akurat ûczoraka û chacie parachawaû. Niachajby ûsie hetyja rubli byli siarebrannyja; musić wy ich widzieli, choć ta ciapieraka tak redka można z imi spatkacsa.