Старонка:Dziadźka Anton (1892).pdf/28

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

jak zacznieć tabie tałkawać, jak heta mużyk z majstrami skinuć kaliśto z siabie niawolu hetu, to aż niejak na duszy wiasialej robicsa. Jany pierszyja mianie nawuczyli, szto majster, szto czaławiek raboczy na fabryce i mużyk raboczy na ziamli heta ûsio adzin czaławiek; szto jany pawinny dziarżacsa hrumadoj, razam trymacsa adnej kuczy, bo tak sama ciażka pracujuć, tak sama i harujuć, i tak sama ich i kazna, i car, i żydy, i pany. i ksiandzy abdzirajuć.

Alè! — każyć stary Bazyl, — chto bahaty, tamu i była i joś dobra na swiecie; a biednyja, czy to û wiosce, czy to û horadzie, z hodu na hod, ûsio û bolszuju i bolszuju biadu lezuć.

I znowaka ûsie my zamoûkli; papili piwa, ale, hladżu ja, Anton niejak ûsio nia możyć usiadzieć spakojna i, jak zaczaû raz, tak prawić i prawić dalej.

— A nu! każyć Anton, adnalkoważ zaczali my hawaryć ab hetych padatkach, pahaworym i jaszcze trochu; hlanim choć adnym wokam na toja, kudyż heta iduć ûsie hetyja naszy kapiejki, czyja heta kiaszani rastuć z naszaj krywawaj pracy i potu.

Hlanim, moża hetyja ûsie padatki iduć û naszu karyść? pa praûdzie takby prynamsia