Prędka zarwaŭ tuju łatu,
Kinuŭ złoty toj na chatu…
I nia ŭhledzieŭ jak chapili,
Tolki widzieŭ wodku pili.
Tahdy stali nas pytatca,
Ci zastaŭsia сhto u chatca,
Adkul, za szto pasadzili,
Pa jakich turmach chadzili?
Inszy wucze, na pytania,
Jakoje dać pakazania:
Każy, każuć, znać nia znaju,
Czyj ja jość, z jakoha kraju?
Małym byŭszy slapych wadziŭ,
A padrosszy i sam bradziŭ;
Nia prypisany da skazki,
I tak żywu z Bożaj łaski.
Boh moj baćka, ziamla matka:
„Znać nia znaju“, — usia hadka!
Tak da marca siadzim cicha,
Nia czuwać dabra ni licha,
A u marcy szluć bumahu,
Kab dastaŭlana bradziahu,
Supraciŭnika ŭłaści,
Ułażennia pierszaj czaści,
Szto mianujetca „Lindaram“
Dy jszcze bjetca z asasoram,
Dy kab byŭ u łańcuch zakuty,
Na nahach, kab byli puty,
Praważaciali, kab srohi,
Kab nia schodzili z darohi
Старонка:Dudka białaruskaja Macieja Buraczka.pdf/59
Выгляд
Гэта старонка не была вычытаная