Перайсці да зместу

Старонка:Dudka Biełaruskaja (1907).pdf/57

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Abudziǔsia ja z ździwienia:
Hladzić ǔ ščełačku pramienie!
Ja padumaǔ: łaskaž Boža
I siudy praleźci može?
Ahladajusia wakoła,
Jakby šukaŭ i tut Boha.
Mnie zrabiłasia wasoła,
Nia bajusia ja nikoha,
Znoǔ ražaniec: „Bug uciečka!“
Blaju sabie, jak awiečka.
Kali braźć klučom u dzwiery,
I kryčyć chtoś: „Hej! wy źwiery,
Wy buntoŭniki, paskudy,
Wybierajciesia adsiudy!
Tut wažniejšym treba sieści,
Was u wobšču zdadzim hdzieści“!
Pawiali nas až na horu…
Po jakomuś kalidoru…
Dźwiery! dźwiery! ǔ dźwierach dziurka,
I u každaj-že chwigurka
Jakby tajaż wyhladaje!
Hdzie ni hlanieš, usiož taja:
Bliščać wočy, twar jak hlina,
I abrosšy, jak skacina!..
U turmie, jak u tym hrobie,
U adnu twar usich parobie!
Išli, išli, hetak z honi.
A smrod taki, što ad woni
Mnie až duch u hrudzioch spiorła,
Jakby ciśnie chto za horła.
Tut nam chatu pakazali,
Upuścili, razwiazali,
Wady dali, trochi chleba
I zapiorli znoǔ, jak treba.