Перайсці да зместу

Старонка:Dudka Biełaruskaja (1907).pdf/49

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Kab baba i jamu žyćcia nia struła,
Nie narabila ǔ piekle štuk,
Nie nabrachałab tam, što čula,
Albo, što jon — jaje bajstruk.
S tych por jak čort hdzie nie daradzie,
Tam słuchaje jon babskich rad,
U babskaj krucicca hramadzie,
I ǔ piekli tym trymaje lad!

|}

Kiepska budzie!

Jak ja tolki naradziǔsia —
Baćka skazaǔ: „kiepska budzie“!
Nu dyk žež nie pamyliǔsia:
Zdziekawaliś Boh i ludzie.
A čym kiepska? — bo na marcy
Ja radziŭsia — (post praǔdziwy,
Ciažki miesiac haspadarce:
Jak pražyǔ chto, — budzie žywy).
Pierajeǔsia chleb da kryški,
Bulby tolki jak pasiejać,
I prywarku ani łyžki,
I skacina, — choć razwiejać;
Ni sałomki, nia to siena,
Choćby na raz dla skaciny;
A tut droǔ ani palena,
A tut jašče naradziny!
Trebaź babie bochan chleba
I harełkiž treba plašku,
Jaščež chryścić chłopca treba…
Wot i dumaj, jak siarmiažku
Niaści žydu pad zastawu,
Ci pradać kania, karoǔku.