Перайсці да зместу

Старонка:Dudka Biełaruskaja (1907).pdf/40

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

„A waš pan bahaty? ci doraha płacie?“ —
„Ich! kaže, miljony jon na heta tracie,
„Jamu treski a hrošy, što hrošy to treski;
„Usiakaha kupie, aby tolki kiepski!“ —
„Naštož dušy kiepskija, zdajecca?“ —
„E! bo dobry u dobrym psujecca!“ —
„Cib to mnie nia možna pradacca wašeci,
„Kab ja byǔ bahatšy ad usich na swieci?“
„Možna“ kaže niemčyk: „a čamuž nia možna?
„Cieraz majho pana nihdy nia parožna.
„Pry sabie nia maju, ale wun, u puščy,
„Lažyć skarb zaklaty za rojstam u huščy,
„A tam, na zascienku, jość wiedźma staraja,
„Pakaže, jak brać skarb, jana usio znaje!
„Naša duša, twaje hrošy!“ I zapisaǔ štości,
A sam kinuŭsia ab ziemlu, zabraždžali kości!
Wichram zakruciła i jon znik jak piena.
Chciwieć zwiak na kamień, až pabiǔ kalena,
Spałochaŭsia čysta, što až pražahnaŭsia,
Nawiet plunuǔ trejčy, złažyǔ trejčy chwigu,
Ale čort zakryśliǔ dušu sabie ǔ knihu!
Wot na zaǔtra chciwiec prad uschodam rana
Lacić da toj wiedźmy, kazaŭby da pana.
Wot užo i blizka jamu da zaścienku…
Stała czahoś strašna! Idzieć pamaleńku.
Až zkul uzialisia, jak tuman z dubrowy,
Kruki i warony, saroki i sowy,
Dy jak stali krakać, hałasić smiejacca, —
Chciwiec až schitnuŭsia, kab nazad padacca;
Uziaŭ kamień, kali puście, kali uciarebie,
Dy trapiǔ nia ǔ ptaški, a sabie pa łebie!
Až zarahatali kamiennia pa polu.
Až sypnuli slozy u chciǔca ad bolu.
Dawaj taptać łapciam kamiani sa złości…