Перайсці да зместу

Старонка:Dudka Biełaruskaja (1907).pdf/38

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

U sniahu uwieś pa bruch!
Hety chleba i nie znaje,
Tolki miasa, dy piroh,
I sabakam wykidaje
Usio toja, što nia zmoh.
A toj chleb žuje z miakinkaj,
Chlopče kwas dy labiadu,
Razam žywieć i jeść s swinkaj,
S kaniom razam pjeć wadu!
Adnamu dziesiatki-słužki
Zarablajuć sotni sot;
Ruki ǔ jaho, jak paduški,
Jak kisiel dryžyć žywot!
Druhiž sam až na dziesiatak
Pracyjučy lje swoj pot,
A wysachšy, jak apłatak,
Cianiusińki jak toj knot.

|}

Chciwiec i skarb na Swiatoha Jana.

Pry wyhanie ǔ wiosce, ǔ samaj pierahonce
Była chata krywieńka u adno wakonce;
Ǔ chatce adzinoki žyǔ chciwiec laniwy,
Što dumaǔ biaz pracy zrabicca ščaśliwy.
U hrošach, jon dumaŭ, usio ludzkoja ščaście,
A jon že pawinien hdzieści skarb napaści!
Za miluž, za wioskaj dy byǔ les zaklaty;
A chéiǔcuže les toj jak raz proci chaty.
Ǔ tym lesie zaklatym nie rasło ničoha,
Praz jaho nikoli nia išla daroha,
Bajalisia ludzi u toj les zachodzić,
A jak chto zabłudzie, — čort pa try dni wodzić!
Pjany chciwiec jšoǔšy z wasiella da domu,