Перайсці да зместу

Старонка:Dudka Biełaruskaja (1907).pdf/37

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Za štož jon mnie heta dy skuru dziare?!
Jak kryknu ja heta: „ej bijciež macniej,
„Macniejšy ad wiery wašej Maciej!“
Wot tak to chryścili mianie kazaki
Z tutejšaha dy u palaki!

|}

Boh nia roǔna dziele.

Boh siroty lubie, ale doli nie
daje. (prykazka).

Čym to dziejicca na świecie,
Što nie roŭna dziele Boh? —
Adzin chodzie u sajecie,
U zołocie s pleč da noh,
A druhomu kab prykrycca
Choć anučaj, — wielki trud;
Ǔwieś, jak rešata świacicca,
Adny łaty, adzin brud!
Adzin maje chataŭ mnoha,
A wialikich, — kaścioł moǔ;
Uwiaścib tudy choć Boha,
I toj by z jich nie paszoǔ.
U druhoha ǔ ścianie dziury,
Wiecier chodzie, dym i snieh;
Tut karowa, świnie, kury…
Tut pakuta, tut i hrech!
Hety jedzie u wahonie, —
Ciopła, miahka, tolki žyć!
A lacić, jak wichar honie,
A jon sabie tolki śpić!
Toj ŭ miacielicu, ǔ marozie,
Što až won jamu pre duch,
Paŭzie s kłunkam pa darozie,