Перайсці да зместу

Старонка:Dudka Biełaruskaja (1907).pdf/15

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Dyk....(jak raniej).
Usiu zimu wozam ciahnie
Da wakzału rožne zbože,
Nohi zmierznuć, sam zaśmiahnie,
A na chleb kažuch załože,
Kab dažyć jak da krapiwy,
Aby ǔ pole wyjšaǔ žywy.
Dyk....(jak raniej).
At Piatra i da Jakuba
Jon kasoj machaǔ ad rania:
Nakłaǔ stohaǔ, ludziam — luba,
Ŭ chacież siena — ani zwania,
Rawieć z hołodu skacina,
Choć kiń, biažy za wačyma!
Dyk....(jak raniej).
Hladzi, kaścioł až da nieba,
Wołaść blachami pakryta!
Srebram skryje, kali treba,
Bo za heta jaho bita,
A sam žywieć ǔ mokraj jamie,
Dźwiery zatknuǔ anučami!
Dyk....(jak raniej).
S kamarowy nos siakierku
Sciśnie, kreknie, zamachaje, —
Zrobie pušču, jak talerku,
Świet drywami zakidaje!
A u chacie, — zwaryć strawu,
Paščapaje staru ławu!
Dyk....(jak raniej).
Hladzi! hory parazryty,
A čuhunkaj świet abwity:
Ǔsio z mužyckaj ciažkaj pracy,
Usie jeduć u pałacy;
Ǔ mužykaž niama bileta!