Старонка:Dudarz białoruski czyli Wszystkiego potrosze (1857).pdf/98

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Da choć dólu ciáżku, hórku
Miéła, — lubíli Tadorku, —
Chłopcy da dziéuki smałój!
Czy u dwaré, pry rabócie,
Czy u karczmié, pry achwócie,
Kóżan laciéu k niej strałój! —

U dwaré býu chłapiéc łádny,
Kúchar páński, — wídny, skłádny!
Dómkaju zwáli jahó.
Jon k sirótce prywiażáusia,
Duszóju, siércam atdáusia,
Dyj nia pażaléu taho! —

Bo i Tadórka kraśnieńka,
Dziaciukú byłá radziéńka,
Chwacíu za siérca chłapiéc!
Duszój jahó spadabáła,
Woś i rucznikóu natkáła,[1]
Hatówiłaś pad wianiec. —

  1. Dziéwka, która wychodzi za mąż, zazwyczaj musi dużo natkać ręczników i pasów na podarki dla drużb, swatów i innych. —