Старонка:Dudarz białoruski czyli Wszystkiego potrosze (1857).pdf/90

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Zatuszycia ahóń, sztóby ciómna stáła.“ —[1]
Woś tak i zrabíli — jak bába skazáła. —

Ciómna u światlicyś, — wýkal, mauu, wóka,
Dziwa, da i hódzia! — cíchaść tam hłubóka;
Usié iz hramády u kúczku sabrális,
Aż wółasy dýbam sa strachu padniális,
Oj!.. trasúcca chłópcy, trasúcca i dziéuki!
A bába straszénny zawódzić prypiéuki, —
Dyj részatam piéunia s wierchu prykrywáje,
Agátku, Tadórku k sabié pryzywáje. —
„Hladzícia dziauczáta! — sztóby myśl bazbóżna[2]
At was atstupíła, — chłusíć tut nia móżna,[3]
Tútaćka nia żarty, — warażbá straszénna! —
Katóra s was búdzia paczcíwa, sumniénna,
Niacháj śmiéła rúki pad részala sádzić,
Niacháj piéunia s wiérchu try rázy pahłádzić;
Piawún siadziéć búdzia spakójna i cícha: —
Katóraż nia czésna — toj dziétaczki lícha!

  1. Zatuszýcie — zagaście. —
  2. Wróżba takowa często się po wsiach nadarza. Czernią kogutowi porządnie sadzą skrzydła i pod rzeszoto pakują, potem wmawiają nieświadomym że kto go pod tém przykryciem pogładzi, a jest winnym, najpewniej on zapieje. — W tym razie prawdziwy winowajca, lękając się zapowiedzianego następstwa, nie tylko się nie ośmieli pogładzić to straszne wróżby narzędzie, ale się go nawet nie dotknie; inni zaś, niepoczuwając się do grzechu, smiało przystępują do czynu, skutkiem jakowego walają sobie sadzą ręce, kiedy przeciwnie winowajca ma je czyste. — Wróżba ta zazwyczaj odbywa się po ciemku, bo gdyby grzesznik mógł łacniéj oszukać przytomnych, wmawiając że gładził koguta, nie dotknąwszy się go nawet. —
  3. Chłusíć — kłamać. —