Старонка:Dudarz białoruski czyli Wszystkiego potrosze (1857).pdf/88

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

S adnój Tadórkaj krasoju rauniácca,
Da chtoż joj wínian? — nia trébaż zajmacca
U dwaré s padwalnym, — adnahó kachaci; —[1]
Byu żaních Dómka, — na sztoż joj huláci
S druhími? Da basz toj páńśkaj maniéry,
A Dómka mużýk, choć czesny i szczéry:
Dúmała abódwuch zatumánić łóuka,[2]
Mauu at prybyli nia balić hałóuka.
Szláchcic nia wóźmieć, — na Dómku naláże. —
Da jónże báczyu! — niecháj sam razkaże. —“

Jak basz złósna Dómna kónczyła hawórku
Tak záraz na Domku wúpuczyła woczy; —[3]
Zirknúu na Agátku chłapiéc, na Tadorku,[4]
Dyj tak spałóchausia, szto nia stáła móczy[5]
Sławieczka skazáci, choć Dómna mirháła,[6]
Choć s bóku Agátka pałcam znak dawáła. —

A ubiédnaj sirótki, pryhóżaj Tadorki,
Iz síniańkich wóczak lilíś slózki hórki;

  1. U dwaré s padwálnym. — Po ustanowieniu akcyzy, odkupszczycy zostawują po browarach swych stróżów, gdyby prowadzili rachunki o illości wiader wypędzonéj okowity; takiego stróża nazywają podwalnym. —
  2. Zatumánić —oczmucić, oszukać. —
  3. Wypuczyła wóczy — wytrzeszczyła oczy. —
  4. Zirknúu — zerknoł, spójrzał. —
  5. Spałóchausia — przeląkł się, zmieszał się. —
  6. Mirháła — mrugała. —