Старонка:Biełaruski Kalendar Swajak na 1919 hod.pdf/102

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

— 100 —

nuůsia prydušeny żmiej złości. Choć udaryůsia bajaryn u hrudzi i pramowiŭ: „Bože, miłaściŭ budź mnie hrešnamu!“ ale nia moh skarycca pierad imi i prasić darawańnia. Zdańnie sčezło. Bajaryn učuů nabožnyje śpiewy narodu i duchawienstwa za ścienami światyni, a praz moment iznoů bačyŭ sad i ich dwoje. I znoů jon udaryůsia ŭ hrudzi i maliŭ Boha i nia moh skarycca pierad imi. I trejci raz pierad wačami dušy jaho stanuli jany, i trejci raz jon nie skaryůsia.

U hety moment zastučeło, zahručeło, razstupiłasia ziemla, i prawaliłasia ŭ skroźdońnie światynia. Astaůsia tolki narod, dy na tym miejscy, dzie byŭ aŭtur, ciapier ležała kamiennaja truna. Heto była taja samaja truna, u katoruju loh bajaryn, dy tolki jana ciapier abiarnułasia ŭ kamień.

I dahetul na ščycie horki lažyć taja kamiennaja truna, a ŭ jej skamianieŭšyj bajaryn Butrym Niamira, asudženyj da sudnaho dnia ležać zatoje, što momentu čystaho parywu nia moh darawać žoncy swajej pierad sudom Božym.



Sciepan i Wieljana.

Było to tak daŭno, što našym dziadom i pradziedom ich dziady i babki apawiedali hetu historyju, jak daŭninu-daŭnuju, daŭno bytuju.

…U światoj ziamli ŭ barysaŭskaj, kala wioski Šylan, ciahnucca abšyrnyje Šylanskije, abo Krawieckije bałoty. Z bałot tych wyciekaje z pat kamienia-kraŭca rečka Wielija.

Otže, kaže apowieść narodnaja, u wioscy Šylanach žyŭ kaliś krawiec Sciepan. Słaŭny-to byů na ŭsiu Barysaŭščynu zdolnik. Šyŭ jon panom wialmožnym barmy i sajety, sialcom małamožnym — świtki i župany, a kniaziom charobrym darahije šaty z hryzetoŭ šmalcawanych, pawałok hreckich i aksamitoŭ weneckich.

Bahata žyŭ Sciepan-krawiec i pašanu mieŭ u ludziej, a nie wiasioły byů: tuha dušyła serce maładoje, što choć i bahat Sciepan, i moład, i pryhož saboj, a nima ŭ jaho žany krasy. Ustanie chmarny Sciepan, chmarny za rabotu biarecca i chmarny spać laže. I nie tamu chmarny chadziŭ Sciepan, što nie było dzieŭčat maładych, hožych, achwočych za jaho zamuž wyjści, a tamu, što jadynaja lublonaja-dryžonaja dziaůčynka krasa ad jaho ŭciekaje, a sustrečajučysia wočki siwyje ŭ ziamlu patuplaje.