Старонка:Apawiedańnia i lehiendy wieršam (1914).pdf/93

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

A wiedźmar ludziej ciomnych maročyć,
Bo ŭsie wiery jamu tut dajuć;
Dy ślapy jak ślapomu dahodzić,
Peŭnie ŭ jamu abodwa ŭpaduć!

VII

S taho času ŭ mianie la paroha
Kožyn dzień baboŭ dziesiać staić,
Pamahčy mianie prosiać ad złoha,
Bo wiedźmar nie daje im i žyć:
Tam jon chleb, — tam jajco patkidaje
Na skacinku, na ichnich dziaciej;
Ŭ małace, ŭ chlebi spor adbiraje,
Kryŭdzić, hłumić jon biednych ludziej…
Kury, lon, parasiaty niasuć mnie,
Pałatno i muku — pamahaj!
Ja nia wieru wačam — bytcym wo śnie,
Choć ty wušy zatkni dy ŭciekaj!
Nie waźmu — mnie ničoha nia treba:
Kuracapam nikoli nia byŭ!
Wy zirnicie u horu — na nieba…
Kuracapaŭ Chrystos nie lubiŭ.
A pa horadzi čutka błahaja,
Nawat niechta danios dachtarom.
«Lekar waš dyk usim pamahaje,
«My j nie znali, što jon wiedźmarom».

Lawon Łobik.

|}