Старонка:Apawiedańnia i lehiendy wieršam (1914).pdf/92

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

VI

«Nu pryznajsia ciapier mnie biaz muki,
«Ci ty dužšy znachar za mianie?
«Waźmi syr hety bieły u ruki:
«Chaj jon zrobicca čorny ŭ ciabie!»
Dy mužyk naš, uziaŭšy u ruki,
Mnie ŭžo syr sa stała padaje:
«Na, biary — my pabačymo štuki,
«Ci bolš znaješ ty, brat, za mianie.
«Nas dwauch znacharoŭ na pawieci,
«Toj što zrobić, a ja adrablu;
«Ale što nie bywaje na świeci:
«Ja sprabuju tut siłu twaju!»
A paśla i wady naliŭ čarku,
Našeptaŭšy daje, kab ja piŭ.
Ja i wypiŭ. — Pastoj, kažu, — bratku:
Ty nie mała ŭžo hetak duryŭ!
Ja naliŭ — i jamu daju čarku
(Walerjanatki dozu ŭpuściŭ),
Kažu: wypij — zabudziem pra swarku!
Ale jon atkazaŭsia nia piŭ.
Ŭ hramadzie až rukami splasnuli,
Padniali tut mianie na ura:
«My nie bačyll, — nawat nia čuli,
«Kab chto jšou suprociŭ wiedźmara!»
— Nijakich wiedźmaroŭ ja nie znaju,
Ja kažu mužykam u atkaz:
Ja lekarstwam ludziam pamahaju,
Ŭ wiedźmaroŭ i nia wierać u nas.
Ŭ hety šepty usie j zababony
Ludzi ciomnyje wierać adny;
Im nia wierać nikoli wučony:
Swiet nawuki paznali jany!