Старонка:Там блізка Пінска, на шырокім полі… (1882).pdf/3

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Hdie kiniesz slozy, aż żyty nie miło
Bo z czełowika wysysajut siły
A wsioto cary Mo kali zrobiły.
„Nasz Matusewicz prynamsie skrepiusia.
I na Moskalach dużo otomstiusia.
Bo biu jak sobak rezau jak tielata
Aż ni dryżały so strachu czertiata.
(Śpiew). A jak tiahnuu na dubinu

To stoja nałanu,
Pytau: — a szczo wraży synu
Czy widisz Oszmianu?!!
Oj tepier to niewira pobaczyt’
Popomiataje, szczo to Litwa znaczyt’.“

Wołyniec Chwiedor siebież otozwausia
„A nasz Różycki małaja osoba.
Pered nim Moskal i w hlewie chowausia,
Da-j tam niezdobreu, bo wytiah z pod żłoba.
I w łob sobace — a idi psia wiara
Tam k czortu w Moskwu, do swojeho Cara.“

Kachnuu Mikita, wiesłom w ziemla stuknuu;
„Czyż tolko ludi u was sia na hodiat?
Jeszcze i miż nami, wilny duch nie stuchnuu.
Kołyś to Pinczuk, jak stary ponosiat,
Po nowoj świtie pierepiarazausia,
Sjezdiu da Pińska — da-j hroszy nabrausia,
Na żonce nowo da-j bałchwisto płatje,
Na diewce, kramna chustka powiwaje.