Старонка:Śledam za Chrystusam (1934).pdf/194

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная
Raździeł XLVIII
Ab dniu wiečnaści i ab turbotach žyćcia dačasnaha

1. O bahasłaŭlenaje žyćcio niabiesnaje Stalicy! O najjaśniejšy dzianiok wiečnaści, jakoha noč nie zasutuniaje i Praŭda wiečnaja zaŭsiody aświatlaje; dzianiok zaŭsiody radasny, zaŭsiody biaśpiečny dy jaki nikoli nie pieramienicca na niešta inšaje!

O, kab ža dzień heny pačaŭsia ŭžo dla mianie, a ŭsieńkaja dačasnaść užo končyłasia!

Zichacić jon światym u pryhožaj, wiečnaj jasnacie, ale nam, adnak, jakija wandrujem jašče pa ziamli, świecić jon tolki zdalok dy byccam praz lusterka.

2. Žychary nieba wiesialacca radaściaj dnia wiečnaha; zhnańniki, syny Ewy, jenčać siarod sumu i horyčy dnia dačasnaha.

Dni wandroŭki našaje karotkija i złyja, poŭna ŭ ich bolu i turbotaŭ.

Tutaka čaławiek plamicca roznymi hrachami, źwiazwajecca roznymi drennymi nachiłami, šmat čaho jon tut pałochajecca dy zabiwajecca kłopatami, i mnohija cikawaści raściarušwajuć jaho, marnata jaho zabłytwaje, usialaki falš akružaje jaho, ciažycca jon roznaju pracaju, pakusy jaho prywabliwajuć, roskaš asłablaje, niedastatak mučyć.

3. O, kali ž budzie kančatak henych biedaŭ? Kali ž ja budu swabodny ad mizernaj niawoli hrachoŭ swaich? Kali ž ja budu pa-