Старонка:Śledam za Chrystusam (1934).pdf/187

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Гэта старонка не была вычытаная

Chto zdoleje ŭsio pradubačyć, chto zdoleje schawacca ad budučych biedaŭ? Kali i pradbačanyja nas mučać časta, dyk jak ža ž sražej udarajuć na nas tyja, što niespadzieŭki źjaŭlajucca?

Čamu ž, adnak, niaščasny ja lepš nie padumaju? I čamu znoŭ tak chutka inšym ja pawieryŭ?

Ale ludzi my i da taho ludzi ŭłomnyja, choć mnohija za aniołaŭ nas majuć i zawuć aniołami.

Kamu ž pawieru ja, Panie? Kamu ž, kali nie Tabie? Ty ž praŭda, jakoj niemahčyma ani samoj abmanucca, ani jaje abmanuć!

I naadwarot: łhar kožny čaławiek, słaby, niatrywałki i nadta mylajecca ŭ słowach, tak što niemahčyma zrazu jamu wieryć, na’t i tady, kali, zdajecca, woblik jahony ščyry i praŭda na im.

4. O, jak mudra Ty napaminaŭ, što treba ścierahčysia ludziej i što worahami čaławieka chatnija jaho (Mat. 10, 34), i što nia treba wieryć, kali b chto kazaŭ: woś tutaka jość Chrystus abo wuń tamaka! (Mat. 24, 23)

Nawučyła ŭžo mianie licha majo; o, kab było jano na wialikšuju aściarožnaść, a nie na nowuju biadu!

Budź aściarožnym, nie adzin mnie kazaŭ, budź aściarožnym i nikomu nie pierakazwaj taho, što ja tabie kažu. I pakul ja maŭču i trymaju sakret, jon sam nia zdoleŭ zmaŭčać