Niachaj ža ŭ hetym usim wiadzie mianie ruka Twaja dy wučyć, kab zdoleŭ u miery trymacca.
Luboŭ samoha siabie najbolš spyńwaje ŭ imknieńni da najwyšejšaha dabra
1. Treba, synie, usio addać za ŭsio i nijakaje častki nie astaŭlać dla siabie.
Wiedaj, što luboŭ samoha siabie šmat bolš škodzić, čymsia ŭsio inšaje.
Kožnaja reč mienš ci bolš ciahnie da siabie pawodle taho, kolki jaje lubiš i kolki maješ u jaje bok nachiłu.
Kali b luboŭ twaja była čystaj, prostaj i jak treba ŭparadkawanaj — niwodnaja reč ciabie b nie pałoniła.
Nie pažadaj taho, što nielha tabie mieć; nia maj taho, što ciabie b spyńwała, što adbirała b unutranuju swabodu.
Dziŭna, što nie addaješsia ty Mnie sam, z hłybiny swajho serca, z usim, čaho tolki zachacieć ty moh by, ci z tym, čym užo wałodaješ.
2. Našto mučaješsia marnym sumam? Čamu sam robiš sabie ciažkija turboty i trudnaści?
Zaachwoćsia tolki da taho, što miła Mnie, a nie ŭpadzieš u nijakuju škodu.
Kali šukaješ taho ci siaho, a chacieŭ by tutaka i tam dziela swajej wyhody abo dziela taho, što tabie tak bolš chočacca — nikoli nie