Перайсці да зместу

Skrypka biełaruskaja (1918)/Wosień

З пляцоўкі Вікікрыніцы
Na čužoj staroncy Wosień
Верш
Аўтар: Цётка
1918 год
Susiedziam u niawoli
Іншыя публікацыі гэтага твора: Восень (Цётка).

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




WOSIEŃ.

Wosień humny nakładaje,
Wozić snapy, rasčyniaje
Chleb hałodnym haspadaram:
„Ješče ludcy, wy nie daram
Pracawali usio leto,
Zakusicie choć za heta“.
Bulbu z niŭki wiernie ŭ miech
Dy bardžeńka pre ŭ zasiech.
Tnie kapustu s kačanami,
Husiej honić z bacianami
U daloki kraj za hory,
Za aziory, dy za mory.
Ptuški miły nie klanicie,
A malitwu hawarycie,
Kab was chwila nie zabiła,
Kab akuła nie ŭkusila,
Kab wiarnucca klekataci,
Pastušočkaŭ zabaŭlaci.
Wosień miła haspadynia:
Hdzie ni hlanieš poŭna skrynia,
To arechaŭ, to pšanicy
Pa kutočkach u światlicy.
Ab usiom jana tak dbaje,
Niwy zieblić, zasiewaje,
U papary runić žyto.
Kab na wiesnu było syta.
A haściniec — poŭny ludu.
Da miastečka, jak da cudu
Biahuć chłopcy i dzieŭčaty,
Honiać bydło, žerabiaty.
Baby wiazuć hryby, siemia,
Stan, ručnik, matok, adzienie,
Masło, syry, mak, chwasolu,
Sto zradziło na ich dolu.
Poŭny rynak ludcoŭ kryku,
A što śmiechu, a što ryku.
Hočuć huski, piščać świnie,
Pad snaścinkaj kurta wyje,
Sorka ciahnie jajkie z wozu.
Berka płacić za biarozu.
Januk hodzić nowy boty.
Jurka świšče dla achwoty.
Krysia mieryć kaptan ŭ lustry.
Ahatulka reže chusty,
Kasia hladzić ŭ Pajki kwietki,
Bieły kašmir na žykietki,
Pacierki ŭ čatyry šniury:
Budzie družkaj u Bandury.
Žydok mieryć harcam sol.
Šaptun lečyć niejki bol.
A jak mnie dy biez tawaru,
Pakazać tam stydna twaru.
Pajdu lepš na miesto skokam,
Kinu jašče razok wokam
Na lasočak, na paletak
Ci takije, jak u letak.
Nie takije inšy šaty.
Letnich widny tolki šmaty.
Miejscam kwietka biez wianočka,
Miejscam hrybok s pad kustočka
Hlanie bystra, wuški stulić
Zatrasiecca. Wosień hłumić
Usie kwietki, ŭsie halinki.
Ŭsio źmietaje da ściablinki
Wosień čyścić zimie hładka
Bo tej ŭ bieli było-b hadka
Praskakaci ŭ nas pa polach,
Byli-b nožki u mazolach.
Pył na sukni parazsieŭsia-b
Ŭ bieły ščočki ślinoj ŭjeŭsia-b.
Čysta, čysta pa ŭsim poli,
Až na sercy hryzuć boli.
A hdzie-ž zieleń a hdzie stužki,
A hdzie-ž pieśni, a hdzie ptuški…
Ŭsiudy staraść, smutak wieje.
S chmarak drobny doždžyk sieje.
Sonko nizka češe kosy.
Dubniak smutny staić bosy.
Łužok žoŭty. Zahon šery.
Reki kryje ladok bieły.
Ŭ lesie swišče, wiecier płače.
Pa biarozkach sojka skače.
Sawa hudzie, wabić zajcaŭ.
Pryraŭniaŭšy, pahladzieŭšy
Naše žyćcio. Wieś samleŭšy
Prymknuŭ wočy, baču twary
Ŭsio znakomy: pry aŭtary,
Na chryścinach, na wiasielli,
To na jhryščy, to ŭ kaścieli,
To pry pracy, to pry pieśni:
A tut ślozy, tut baleści.
Tut mahiły, tut i truny
Tut hramnicy, tut całuny…
Niejko piekło, niejka kaša!
A hdziež ščaście, ludcy, naše?