Перайсці да зместу

Pierszy pramień (1929)/86

З пляцоўкі Вікікрыніцы
85. Dzied i jabłyna 86. Na niwie
Верш
Аўтар: Якуб Колас
1929 год
87. Chto szto sieje
Іншыя публікацыі гэтага твора: На ніве (Колас).

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




86. Na niwie.

„Hej, moj konik! hej, moj siwy! nu, jaszcze malenki! Waruszysia! hej śmialej ty, konik moj chudzienki!“

U poli zranku za sachoju ziemlarob hukaje, siŭku — druha ŭ ciażkaj pracy — prosić, panukaje.

Sam biaz szapki, bosy nohi, hrudź jaho raskryta, bje kamieńnie ab narohi, skryhaje siardzita.

I szurszać piaski bujnyja, jak żarstwa racznaja. Chodzić podskakam ŭ dryhotkach soszańka krywaja.

Ziemlarob idzie z pawahaj, mierna, krok za krokam; doŭha wuzkaja pałoska: nie akiniesz wokam.

Projdzie boraznu araty, soszkaj patrasaje, sam nazad ŭwieś padajecca — konik służbu znaje: jon zachodzić biez panuki, biez kamandy spraŭna, ażno hlanuć na siwoha luba i zabaŭna.

Byccam znaje siwy konik dumki arataja, i jaho panuki-kryku służka nie czakaje.

A araty, zawiarnuŭszyś, spynić druha-siŭku, słoŭca łaskawaje skaża i paprawie hryŭku.

Hładzić konika pa szyji, much dakucznych honić, jak-by woś z najlepszym druham z konikam hamonić.

„Zmardawaŭsia! supaczyń, brat, pastaji, pakurym. Wieratnik my hety skonczym, spaczywać paturym!“

Konik trecca haławoju źlohka ab kaszulu. Supaczyŭszy, jznoŭ jon ciahnie soszańku krywuju.

A araty, zadumlony, uznoŭ jidzie stupoju. Mocna, mocna jich zwiazała praca za sachoju.

„Hej, moj konik! hej siwieńki!“ nosicca pa poli. Konik, soszka i araty mierna jduć pawoli.

Pazirajesz i zdajecca, szto adno ŭ jich cieła, i dusza adna, i dumka, i adno ŭ jich dzieła.