Перайсці да зместу

Pierszy pramień (1929)/115

З пляцоўкі Вікікрыніцы
113. Abarona Kryczowa 115. Pra bitwu pad Worszaj
Верш
Аўтар: Вацлаў Ластоўскі
1929 год
Іншыя публікацыі гэтага твора: Бітва пад Воршай.

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




115. Pra bitwu pad Worszaj.

Oj ŭ niadzielku paranienka ŭzyjszło soniejka chmarnienka. Ŭzyjszło soniejka nad boram ponad Sieleckim taboram.
A ŭ tabory truby hrajuć, da wajackaje parady zazywajuć. Stali rady adbywaci, adkul Worszy dabywaci? A ci z pola, a ci ź lesu, a ci z reczki niewialiczki? Ani z pola, ani ź lesu, tolki z reczki niewialiczki!
A ŭ niadzielu paranienka stali chłopcy-piatyhorcy kala reczki na pryhorcy: huczać razam z samapałaŭ, bjuć paŭsotkaju z harmataŭ.
Maskwa stała narakaci, miesta Worszu pakidaci.
A jak z Worszy uciakali, reczku niewialiczku praklinali:
„Badaj ty, reczka, sto let wysychała, jak naszaja sława tutka prapała! Badaj wysychała da skanczeńnia świetu, szto naszaj sławańki ŭżo nietu!“