Перайсці да зместу

Pierszy pramień (1929)/101

З пляцоўкі Вікікрыніцы
100. Kazka pra kazu 101. Wioska Wiareńki
Абразок
Аўтар: Станіслаў Любіч-Маеўскі
1929 год
102. Nioman

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




101. Wioska Wiareńki.

Nasza wioska lażyć jakby na paŭwostrawie, bo z dwuch bakoŭ jaje akrużwaje bałota: z uschodu i paŭnoczy. Z paŭdnia ciahniecca wialiki les, byccam puszcza jakaja, a na zachodzie hajok wyhladaje pryhożańkim sadoczkam. Ad uschodu ŭ kancy wioski ciacze niewialiczkaja reczka, z jakoj u wiasnu j letam dzieci amal szto j nia wyleziać — tak lubiać kupacca.

Wioska samaja lażyć u nizinie. Damy ŭ joj draŭlanjya, haspadaroŭ usich tryccać. Adno tolki błaha, szto wulica

— Nie, nie pajdu.

— Nu, pastoj-ża, ahoń, ja na ciabie wadu naszlu.

— Wada, wada! jidzi ahoń hasić!

— Nie, nie pajdu.

— Nu, pastoj-ża, wada, ja na ciabie wały naszlu.

— Wały, wały! jidziecie wadu pić!

— Nie, nia pojdziem.

— Nu, pastojcie-ż, wały, ja na was daŭbniu naszlu.

— Daŭbnia, daŭbnia! jidzi wały bić.

— Nie, nie pajdu.

— Nu, pastoj-ża daŭbnia, ja na ciabie czerwi naszlu.

— Czerwi, czerwi! jidziecie daŭbniu taczyć.

— Nie, nia pojdziem.

— Nu, pastojcie-ż, czerwi, ja na was kury naszlu.

— Kury, kury! jidziecie czerwi dziaŭbać!

— Nie, nia pojdziem.

— Nu, pastojcie-ż, kury, ja na was jastraba naszlu. niebrukawanaja, i jak dożdż, dyk użo hraź, ale za toje z boku pałożany chadnik z doszczak, pa katorym można schadzić da susieda.

Niedaloka za wioskaj na ŭzhorku mohiłki, absadżanyja dreŭcami, dzie śpiać wiecznym snom naszy dziady j pradziedy.

Ad naszaje wioski da miasteczka Parchwienawa, dzie jeść hmina i kaścioł, budzie biazmal mila.